Dania – kraj wielkich ojców designu, których nazwiska ciągle wymawiane są z nabożną czcią. Finn Juhl, Hans Wegner czy Arne Jacobsen zasłużyli na szczególny szacunek, bo to właśnie za ich sprawą reszta świata poznała piękny w swojej prostocie skandynawski design. Dziś nadeszły czasy młodego pokolenia, nowej generacji projektantów, chcąc nie chcąc noszącej w swoim DNA ten szlachetny gen wzornictwa. Do tego grona należą z pewnością dwie zdolne i urocze siostry Lind, które mieliśmy okazję poznać podczas tegorocznych targów we Frankfurcie. Ich projekty z sukcesem łączą tradycję skandynawskiego designu z eksperymentatorskim podejściem do stosowanych materiałów.
Mie i Bine Lind
Siostrzany team
Wszystko zaczęło się od… wspólnego obiadu z ojcem. To właśnie wtedy Mie i Bine Lind odkryły wyjątkowe właściwości fizyczne wyprawionej skóry, będącej obecnie kluczowym surowcem stosowanym w projektach firmy LIND DNA. Jako materiał hydrofobowy, odporny na ciepło, bardzo trwały, łatwy w czyszczeniu i konserwacji okazał się idealny do wytwarzania bieżników, podkładek, dekoracji, akcesoriów biurowych, a także mebli. Natomiast funkcjonalny i uniwersalny skandynawski design zdecydował o ostatecznym wyglądzie projektów sióstr Lind.
Przez pierwsze sześć miesięcy istnienia marki LIND DNA, dziewczyny pakowały zamówienia w swoim rodzinnym domu. Prawdziwy przełom nastąpił, kiedy kilka lat temu siostry zaprezentowały swoje projekty podczas międzynarodowych targów designu we Frankfurcie. Od tego czasu firma znacznie się rozwinęła i obecnie eksportuje produkty do 30 krajów Europy i świata.
Jak same podkreślają, siłą napędową firmy są bliskie więzi rodzinne, które znalazły swoje odzwierciedlenie również w nazwie stworzonej przez nie marki.
(Re)design
Skandynawski design opiera się przede wszystkim na idei zrównoważonego rozwoju i rozsądnym wykorzystywaniu zasobów naturalnych. Właśnie ta filozofia leży u podstaw projektowania i strategii marki LIND DNA.
Skóra używana przez Mie i Bine pozyskiwana jest z nadwyżek, jakie powstają podczas produkcji butów, mebli i innych akcesoriów. Materiał zostaje drobno zmielony i zmieszany z naturalnym gatunkiem kauczuku. Taka kombinacja przynosi efekt w postaci niezwykle wytrzymałego tworzywa o wielu cennych właściwościach. Zakres stosowanych surowców został niedawno poszerzony o aluminium, wełnę oraz drewno dębowe pochodzące z malowniczego Półwyspu Jutlandzkiego. Wszystkie procesy produkcyjne są ściśle monitorowane, aby jakość produktów osiągnęła najwyższy poziom.
Owocne eksperymenty
Siostry Lind wykorzystują potencjał pozornie nieprzydatnych surowców, oferują produkty solidne i wytrzymałe, etyczne wobec przyrody. Nieustannie poszukują nowych zastosowań odkrytego przez siebie materiału. Nawiązując do rękodzieła i duńskiej tradycji wzornictwa, do czystych linii, organicznych form, ożywiają skandynawski design. Przedmioty marki LIND DNA, tworzone przez lokalnych rzemieślników, pielęgnują właśnie te wartości, które kilkadziesiąt lat temu wcielali w swoje projekty mistrzowie duńskiego wzornictwa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.