Święta Wielkiej Nocy tuż za pasem, nie wszędzie jednak widać wiosnę. Skoro pogoda nas nie rozpieszcza, sami musimy zadbać o dobry nastrój. Nam pomogły w tym prace amerykańskiej artystki, Georgii Gerber. Mamy nadzieję, że uroczym, rzeźbom zwierzątek z brązu uda się obudzić wiosnę także w Waszych sercach.
Specjalistka od królików
Mieszkająca w stanie Waszyngton Georgia rzeźby z brązu tworzy już bez mała 40 lat. Jednak dopiero całkiem niedawno, dzięki pomocy Internetu udało nam się do niej dotrzeć: rzeźba przedstawiająca króliki trzymające się za ręce (a właściwie łapki – patrz zdjęcie poniżej), zrobiła zawrotną karierę w rozmaitych mediach społecznościowych. Zapewne to nagłe zainteresowanie przyprawiło artystkę, która tworzy w zaciszu swojego położonego na wsi studia, o niemały ból głowy. Zainteresowanych wejściem w posiadanie tej przeuroczej rzeźby z góry informujemy: nie jest to możliwe. A przynajmniej nie do końca. Para królików to część grupy rzeźb przed biblioteką publiczną w Mukilteo, w stanie Waszyngton. Jest to unikalny projekt, a schodzące po stopniach zwierzątka to jedyny istniejący odlew. Jednocześnie na przestrzeni lat Georgia wielokrotnie wracała do tego tematu, tworząc przynajmniej kilkanaście rzeźb królików i zajęcy w zabawnych pozach.
Po lewej: „Wiejski taniec”; po prawej: „Króliki na schodach”, fragment grupy rzeźb dla Mukilteo Library
Po lewej: „Taniec na księżycu”; po prawej: „Królicze opowieści”
Widzieć w glinie
Na brak pracy artystka z pewnością nie może narzekać. Brązowe rzeźby naturalnej lub ponadnaturalnej w przypadku królików wielkości zdobią wiele parków i instytucji, przede wszystkim w stanie Waszyngton. Georgia pracuje prawie codziennie i, co ciekawe, nigdy nie szkicuje ani nie tworzy modeli – od razu rzeźbi w glinie. Posiada ten niezwykły zmysł, który pozwala rzeźbiarzom widzieć formę, która dopiero ma powstać w bloku surowej gliny. Większość rzeźb artystki powstaje właśnie w jednym kawałku materiału, z minimalnym wsparciem armatury. Georgia pracuje szybko: już po kilku godzinach z bryły wyłania się właściwy kształt, do ukończenia projektu mogą jednak minąć aż dwa miesiące, w zależności od tego, jak czuje artystka. Jak mówi „Duża część tworzenia opiera się na wiedzy, kiedy przestać”.
Po lewej: Georgia Gerber z rzeźbą „Zając polarny”; po prawej: „Królicze podskoki”
Dzieci i zwierzęta – najlepsi przyjaciele
Co aż tak urzeka w rzeźbach zwierzątek wychodzących spod ręki amerykańskiej artystki? Chodzące na dwóch łapkach króliki, śpiące koty czy sympatyczne gęsi przypominają nieco rysunki ukochanej przez Anglików autorki książeczek dla dzieci Beatrix Potter. Sposób, w jaki Georgia portretuje zwierzęta jest jednocześnie realistyczny i odrealniony, bajkowy. Taka wrażliwość musiała spodobać się władzom biblioteki w Mukilteo, która zamówiła grupę rzeźb u artystki. Umieszczona przed wejściem do budynku instalacja, kreatywnie wykorzystuje charakter przestrzeni – króliki schodzą po stopniach, chłopiec z szopem na plecach przykucnął za ścianą, a pozostali bohaterowie siedzą lub tańczą, zajmując sporą część dziedzińca. Wyrzeźbione dzieci i zwierzęta łączy wyraźna nić porozumienia, a nawet zażyłość – uczestniczą we wspólnej przygodzie. Przygodzie, którą można przeżyć tylko na kartach książki. Czy można wyobrazić sobie coś, co bardziej poruszy wyobraźnię młodego czytelnika?
Grupa rzeźb przed Mukilteo Library, Washington
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.