strefa designu podczas MTM Ostróda 2015 wypadła bardzo interesująco

MTM Ostróda 2015 za nami. Co dalej z polskimi meblami?

Targi MTM Ostróda 2015 dobiegły właśnie końca. 42. edycja wystawy meblarskiej pozostawiła pewien niedosyt, ale też ważne pytania.  Nie mogliśmy się oprzeć wrażeniu, że zarówno wystawców, jak i zwiedzających powinno być znacznie więcej. Przecież MTM Ostróda wypracowały przez ponad dwie dekady dość mocną pozycję w branży, a i miejsca w nowiusieńkich halach Expo Areny nie brakuje. Fakt, że w ostatnim czasie doszło do zmiany właścicielskiej obiektu, dajmy więc nowym włodarzom jeszcze trochę czasu. Tę kwestię, między innymi, poruszyliśmy w rozmowie z przedstawicielami organizatorów, którzy – na szczęście – okazali się ludźmi o otwartych głowach. Jak zapewniają, ostródzka Expo Arena ma wypełniony kalendarz imprez targowych na długo w przód. W najbliższych planach przewidziano również wizyty Zarządu Expo Areny zagranicą. Mają zaowocować utworzeniem nowych pomostów handlowych i ściągnięciem na Mazury nowych wystawców spoza kraju. To dobrze, te wielkie hale muszą przecież na siebie zarobić, powinny więc tętnić handlowym gwarem bez przerwy.

Ostródzkie hale targowe

W dobrej formie

Jak co roku, nie obyło się  bez uroczystego wieczoru branżowego, podczas którego „Żaglami Rozwoju” nagrodzono najlepsze, zdaniem kapituły eksperckiej, meble. Jury przewodniczył Tomasz Wójcik – szef Katedry Projektowania Mebli na wydziale Architektury Wnętrz Krakowskiej ASP. Z tych, które i nam wpadły w oko wymienimy narożnik Happy marki Sweet Sit (pod egidą firmy Gala Collezione) i solidnie wykonaną kolekcję mebli Elegante firmy Mebin. Ciekawostką tej linii jest zegar, który będzie odmierzał czas trzech wybranych miejsc na Ziemi.

stoisko firmy Gala, Ostróda 2015

Ostróda 2015 - nagrodzona kolekcja mebli Elegante, producent: Mebin

Kilka interesujących propozycji przedstawiły też rodzime marki działające pod szyldem grupy IMS, meble Taranko, czy Manufaktura z Łomży.

meble Taranko, ekspozycja w Ostródzie. 2015 r.

 

stoisko IMS Group, MTM Ostróda 2015.

Ciekawie wypadła strefa designu – Arena Inside, wszak w zakresie designu Polska ma spore kompetencje. Poza „pełnowartościowymi” meblami, można było rzucić okiem na te z recyklingu i upcyklingu.  Z przyjemnością odnotowaliśmy obecność na MTM Ostróda Jacka Wojciecha Suszka, jako, że od dawna należymy do fanów jego „form niebywałych”.

Projektant - J. Suszek z klientami. Ostróda 2015.

Koniec kompleksów! Polska jest genialnym producentem mebli.

Kilka ważnych zdań padło podczas panelu dyskusyjnego MTM Ostróda 2015 – „Jak stworzyć markę w branży meblowej?” Jak słusznie zauważył jeden z prelegentów – p Marek Adamowicz – OIGPM (Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli) – „jeszcze kilka lat temu ukrywało się, że meble są polskie, jeszcze nie mamy dobrej marki narodowej, jak np. słynna made in Italy. I tu ogromna,  odpowiedzialna rola wszystkich podmiotów promujących polskie firmy.”  Fakt, Włosi pracowali nad swoim brandem narodowym od początku lat pięćdziesiątych. My zaczęliśmy stosunkowo niedawno i chciałoby się robić trochę większe kroki. Nadal eksportujemy około 80% mebli wytworzonych na terenie Polski i ” to nie zawsze my rozpowszechniamy polski brand jako tani”. Jednak … to nasza wina, że daliśmy sobie łatkę taniego producenta przypiąć, że nie reagujemy. „No, ale każdy kiedyś chodził w krótkich spodenkach.” Teraz trzeba umieć dobrze zdefiniować specyfikę polskiego brandu i  zgodnie z tą definicją kierować działaniami promocyjnymi polskich firm. Adresatem aktywności w tym obszarze z pewnością są sieci dystrybucyjne.  „Na terenie Niemiec, co potwierdziły badania konsumenckie, klienci prawie nie znają marek producentów. W każdym razie świadomość ich istnienia jest słaba. Odwrotnie w przypadku marek handlowych, dlatego warto marki handlowe budować – powiedział p. Hryniewiecki z miesięcznika „Biznes meble.pl”

Bydgoskie meble - stoisko na MTM Ostróda 2015.

W stronę … brandingu. Tak, ale razem

Trzeba przypomnieć, że proces budowy brandu od zera (a to dziś znacznie więcej, niż tylko logo) trwa około 10 lat i w zasadzie nigdy się nie kończy. Kłopot polskich firm polega na tym, że nie mają środków na odpowiednią promocję. „Brakuje rządowego wsparcia, brakuje ponadpartyjnego programu w tym zakresie – stwierdził Leszek Raniewicz, Prezes AMANN Group, a przecież przyniósłby on korzyści i dla kraju i dla producentów.”  Trudno się nie zgodzić ze stanowiskiem, że brakuje spójnej, długofalowej strategii budowy polskiego brandu narodowego, podczas gdy np. chiński rząd w ub. roku wydał na taki cel ponad 10 mln. dolarów.

Arena Inside, MTM Ostróda 2015.

W Polsce meblami zajmuje się aż 24 tysiące podmiotów, ale w tej grupie stanowczo brakuje współdziałania. Pytanie o cenę od razu wzbudza podejrzliwość (tego też doświadczyliśmy podczas 42. edycji MTM Ostróda). Warto przekuć tę słabość w atut, czas wyleczyć się z kompleksów. Polskie podmioty osiągnęłyby znacznie więcej jednocząc się – jak robili i robią to nadal choćby nasi włoscy koledzy.  Idźmy w stronę brandingu, pamiętajmy jednak, że do zbudowania odpowiedniej strategii prowadzenia marki konieczna jest „naprawdę głęboka analiza potrzeb odbiorców i nikogo nie wolno w niej pominąć ” – przypomniała Joanna Sosnowska Cecuła z Concordia Design, inicjatywy łączącej nauki humanistyczne z biznesem.

Targi meblowe Ostróda 2015, strefa designu

Well done! Senactive

Nasze odkrycie? Łóżka i materace Senactive. Kompleksowe podejście do jakości zaprezentowane na tym stoisku naprawdę nas ujęło. Celne logo, wysokogatunkowe tkaniny, właściwa prezentacja materiałów sprzedażowych, profesjonalna i przemiła obsługa oraz jakość – jakość zachowana w każdym calu. Jakże przyjemnie było gładzić dłonią starannie otapicerowane, wypełnione wygodnymi materacami, całkowicie polskie łóżka. Well done! To właśnie takie firmy, jak ta będą i powinny budować nowy wizerunek polskich produktów,  jeżeli negatywna konotacja „made in Poland” ma się kiedyś zatrzeć. Naszym zdaniem, o marce Senactiv będziemy słyszeć coraz częściej. Są  powody do dumy. Gratulacje!

Fantastyczne łóżka polskiej firmy Senactive. Ostróda 2015.

MTM Ostróda – po co się wystawiać?

Zaskoczyło nas dość nieprofesjonalne podejście niektórych firm do nowych kontaktów biznesowych. Otóż nie mogliśmy obejrzeć stoiska jednego z wyróżnionych wystawców (przez grzeczność nie wymienimy go z nazwy), bo … nie mieliśmy osobnego zaproszenia. Na nic się zdały tłumaczenia, że posiadamy akredytację prasową. Odmówiono nawet przyjęcia wizytówki. Po co się w takim razie wystawiać na MTM Ostróda? Dla nas pozostanie to tajemnicą, wszelako życzymy powodzenia w biznesie.

 

Dodaj komentarz