Kiedy o inteligentnych, domowych systemach zabezpieczeń czytamy u źródeł, sprawa wydaje się najeżona szczegółami technicznymi i trudno wyobrazić sobie ich praktyczne zastosowanie w prawdziwym domu, postanowiliśmy więc poszukać inspiracji w … kinie. Znaleźliśmy ją w filmie Joela Schumachera „Anatomia Strachu”, który robi wrażenie gwiazdorską obsadą (Nicole Kidman i Nicolas Cage) i sensacyjną fabułą, ale my skupiliśmy się nie na ocenie walorów artystycznych obrazu, a na scenerii, w której rozgrywa się akcja thrillera. Współczesny smarthome pełni tu rolę tradycyjnego domu, typowego miejsca akcji filmów wywodzących się z genialnej konwencji Hitchcock’a.
„Anatomia strachu” służy jako przestroga przed zagrożeniem czającym się na progu naszego domu. Udowadnia, że niebezpieczeństwo nie jest fikcją, a my każdej nocy możemy stać się bohaterami hollywoodzkiego psychodramatu.
Koszmar zamożnej rodziny Millerów zaczął się w momencie, kiedy czujność właściciela posiadłości została uśpiona przez bandytów ukrywających swoje niecne zamiary pod mundurem stróżów prawa. Domowe systemy zabezpieczeń okazały się nie do pokonania, zawiódł jedynie człowiek.
Jednak i w takim wypadku mamy tajną broń w postaci cichego powiadomienia grupy interwencyjnej. W jaki sposób można z takiej możliwości skorzystać wiedzą tylko domownicy. Uchylę rąbka tajemnicy, że jest to bardzo dyskretne i niezawodne rozwiązanie, zaszyte w systemie automatyki domowej. I niekoniecznie mówimy tu o mechanicznym przycisku.
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
Algorytmy bezpieczeństwa
Kilkanaście lat wcześniej domowe systemy zabezpieczeń kojarzyły się z psem na łańcuchu, zestawem pancernych drzwi, topornymi kratami w oknach i plątaniną kabli. Nowoczesne technologie ewoluowały w tempie błyskawicy i obecnie umożliwiają zarządzanie całym układem z poziomu smartfona czy tabletu. Zdalne systemy pozwalają na utworzenie osobistego centrum dowodzenia, sterowanego z dowolnie wybranego miejsca.
Niezawodna ochrona wymaga całej gamy zabezpieczeń i precyzyjnego dopracowania najdrobniejszego szczegółu tak, żeby nasz dom stał się repliką Fort Knox, a droga do niego była dla złodzieja torem przeszkód na poziomie hard.
– Manipulator sensoryczny-jednostka centralna całego systemu
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
– Kamery obrotowe- „oczy wokół głowy”
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
– System strefowy (widzimy na wyświetlaczu, gdzie znajduje się intruz) + bariera mikrofalowa (wyczuwa sygnał nadający inne fale)
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
– Systemy wykorzystujące zabezpieczenia biometryczne (układ linii papilarnych, geometria dłoni, brzmienie głosu, obraz tęczówki oka)
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
Czytniki linii papilarnych to zawsze zaskoczenie dla intruza i szansa na odstraszenie go zaawansowaną techniką. Stosowane rzadko, ale odkąd wprowadzono niezawodne algorytmy ich popularność stale rośnie. Czytników bardziej futurystycznych nie spotkamy w domach, tu prym wiodą instytucje o wysokim rygorze bezpieczeństwa.
Ukłon należy się scenografom, którzy wszystko z czego słynie Ameryka podali nam na tacy. Główni bohaterowie, jak przystało na typową rodzinę z przedmieścia, zamieszkują ekskluzywną rezydencję w równie ekskluzywnej dzielnicy. Pilnie strzeżona willa ze stali, kamienia i szkła projektu samej pani domu, oprócz sporej ilości ultranowoczesnych systemów zabezpieczeń, robi też spektakularne wrażenie nieprzekombinowanym designem. Amerykański dom z europejskim sznytem ma dwa skrajne profile. Zewnętrzny fason identyfikuje się z klasyczną elegancją, a pełne kontrastów wnętrza odnoszą się do aktualnych trendów. Od progu wita nas olbrzymia, otwarta przestrzeń, wielkoformatowe okna, wysokie pomieszczenia z surową, odkrytą konstrukcją i obowiązkowy living room. Meble z metką sławnych projektantów, podłogi oblane marmurem, modernistyczne ozdoby czy futurystyczne lampy są balsamem dla oczu wyrafinowanej widowni. Applowska elektronika, jeszcze świeże modele Luxa i gigantyczny ekran projekcyjny „wyrastający” z podłogi podwyższają tętno pasjonatom gadżetów z najwyższej półki.
Willa ocieka luksusem w wymiarze „king size”, ale przecież w Ameryce wszystko jest na wielką skalę!
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
Źródło: film „Anatomia Strachu”, reż. Joel Schumacher
Potrzeba bezpieczeństwa
Nieważne, jak się różnimy, wszyscy mamy wspólny mianownik, nawet, jeśli nie chcemy tego przyznać. Wszyscy pragniemy przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo w hierarchii ludzkich potrzeb znajduje się tuż za fizjologią! To ono zapewnia nam nienaruszalność i pozwala na wszelkie inne działania. Dom jest miejscem, które powinno się jednoznacznie z bezpieczeństwem kojarzyć, ale żeby wywołać to pozytywne skojarzenie, najpierw musi po prostu BYĆ dobrze zabezpieczony. Mieszkanie, apartament, czy dom to często dorobek życia. Na jego całkowitą wartość składają się nie tylko mury, ale i dobytek zgromadzony wewnątrz, także ten o wartości sentymentalnej, której nie sposób przełożyć na liczby. O zapewnieniu bezpieczeństwa bliskim nie trzeba się rozpisywać, to przecież oczywiste. To dlatego zagrożenie włamaniem zawsze było i będzie palącym problemem, zwłaszcza tam, gdzie do sąsiada daleko…
Jeszcze trudniej zabezpieczyć rezydencje ważnych osobistości, kolekcjonerów, cele brytów, rodziny które wysoce cenią swoją prywatność. Tutaj w każdym przypadku rozwiązania są indywidualne. Unikamy powtarzających się schematów i stosujemy urządzenia mało znanych producentów, których uruchomienie wymaga specjalistycznej i trudno dostępnej wiedzy. Alarm można wzbudzić zanim intruz w ogóle dotrze do ściany budynku.
Nowy standard na starym kontynencie – domowe systemy zabezpieczeń
Włamywacze korzystają z coraz bardziej wymyślnych metod. Na szczęście istnieją też nowoczesne, inteligentne systemy zabezpieczeń, które łączą funkcje zabezpieczeń mechanicznych i elektronicznych w spójną całość i dadzą poczucie komfortu nawet najbardziej wymagającym. Co więcej, pomogą optymalizować zużycie energii w całym budynku. Myślicie pewnie, że takie systemowe, nowoczesne zabezpieczenia są standardem w Nowym Jorku, Dubaju, czy Las Vegas, ale jeszcze nie „u nas”. Nieprawda. Już ponad połowa nowych domów i rezydencji budowanych na starym kontynencie wyposażona jest w inteligentne instalacje. HDCINEMA: Tendencja wzrostowa widoczna jest także w Polsce i z pewnością się utrzyma. Teoretycznie zawsze można wdrożyć nowy system, ale najkorzystniej o kwestii bezpieczeństwa pomyśleć już na etapie prac projektowych. Warto też zdać się na firmę, która dobrze wie, co robi. Błędy wynikające z niewiedzy, czy zastosowania pozornie tanich rozwiązań wyjdą dopiero po kilku miesiącach użytkowania naszego wyśnionego domu, a takich niespodzianek my – „jakościowcy” nie tolerujemy.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.