Modernizm albo się kocha, albo nienawidzi
Modernizm albo się kocha, albo nienawidzi. Z gustami trudno dyskutować, czego doskonałym przykładem jest historia pewnego domku na prerii… Farnsworth House usytuowany w Plano, na zachód Chicago, jest jednym z najbardziej fascynujących budynków, a jednocześnie jednym z największych nieporozumień w historii architektury. Tworząc ten obiekt, niemiecki projektant i architekt – Ludwig Mies van der Rohe, dowiódł, że kobiecy i męski punkt widzenia faktycznie bywają tak odległe, jak Venus i Mars.
Farnsworth House, źródło: pl.wikipedia.org
Dom był obiektem związanym ze sztuką, zanim jeszcze położono pierwszy kamień pod jego budowę. W 1947 r. model budynku zaprezentowano w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Dwa lata wcześniej, podczas jednego z przyjęć zorganizowanych przez legendę niemieckiego Bauhausu, o przysługę poprosiła go ciesząca się uznaniem lekarka – Edith Farnsworth. W pewnych kręgach szeptano nawet o romansie Mies’a z panią doktor. Marzył jej się domek letniskowy nad rzeką Fox, gdzie właśnie zakupiła działkę. Mies miał go zaprojektować (i zaprojektował!) tak, jakby to zrobił dla siebie.
House in Plano, źródło: pl.wikipedia.org
Farnsworth marzyła o miejscu, które zapewni jej prywatność i odosobnienie, ale też będzie bezpiecznym schronieniem. Tymczasem Mies wybudował dom na palach, na dodatek ze ścianami wykonanymi w całości ze szkła.
Van der Rohe oszacował projekt na 40 000 dolarów. Wkrótce jednak ceny stali znacznie wzrosły w związku z prowadzoną przez USA wojną koreańską i pod koniec budowy inwestycja zamknęła się w kwocie 73 000 dolarów. W tamtym czasie przeciętny dom można było wybudować już za 5 000 USD, ale domek Pani Farnsworth znacznie od tej średniej odbiegał. Jego powierzchnia wyniosła 140 metrów kwadratowych, a cztery zewnętrzne ściany wykonano w całości ze szkła. Ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo z rzeką, bryłę posadowiono na palach o wysokości 1,6 m. – dokładnie tuż nad najwyższym odnotowanym do czasu budowy poziomem rzeki Fox. Niestety w 1954 roku poziom wody w rzece pobił nowy rekord i szklany pawilon znalazł się pół metra pod wodą. Później przyszły się jeszcze dwie powodzie. Podczas jednej z nich woda rozkruszyła szklaną ścianę i zabrała ze sobą pokaźną kolekcję dzieł sztuki zebranych przez następnego właściciela posiadłości – Lorda Palumbo.
Wnętrze domu nie zapewniało ani grama prywatności, wydzielono jedynie dwie łazienki osłonięte ścianami. Podczas gotowania, jedzenia, rozmów przy stole, a nawet spania, domowników można było swobodnie obserwować z co najmniej z trzech stron.
Farnsworth House, źródło: pl.wikipedia.org
„Jeśli wpadasz do domu ledwie na pół godziny, ściany znikają”, mawiał John Palmatier. „Wówczas otacza cię jedynie natura.” Palmatier jest częścią inicjatywy, dzięki której w 2003 r. posesję odkupiono (prawdopodobnie za kwotę 7.5 miliona $) i przerobiono na muzeum. „Mies zaprojektował dom doskonale. Gdziekolwiek nie spojrzysz, widzisz dokładnie jedną trzecią nieba, jedną trzecią rzeki i jedną trzecią murawy.” Przed domem ułożono taras z 220 marmurowych płyt. „Mies określił położenie każdej z nich. Kiedy okazało się, że płyty wymieszano, wściekł się i zlecił, aby ułożyć je od nowa wskazując dokładnie która, gdzie ma się znajdować”
Na co jej szminka?
Nad szczegółami domu Mies pracował 5 000 godzin. Znalazło się w nim zaledwie kilka mebli, jednak nie było prawie wcale miejsca na przechowywanie sprzętów, ani szafki w łazience. „Mawiał, że skoro kobieta przyjeżdża do domu tylko na weekend, to na co jej szminka?” Jakby tego było mało, w całym wnętrzu była tylko jedna lampa. „Ona jest sama, powiedział, przecież zawsze może brać lampę ze sobą i podłączyć tam, gdzie akurat jest” – ciągnął opowieść Palmatier.
Mimo, że Edith Farnsworth spodobał się dom (uznała go tylko za niepraktyczny), tych dwoje pokłóciło się i w końcu sprawa trafiła do sądu, głównie ze względu na koszty. Po 21 latach Edith sprzedała nieruchomość. W 1972 r kupił go Lord Peter Palumbo. Anglik – kolekcjoner i prawdziwy pasjonat architektury -polubił swój nowy nabytek – żył i świętował w Plano. W 2003 dom wystawiono na aukcję i przekazano organizacji National Trust for Historic Preservation, która przekształciła go w muzeum odwiedzane przez 8 000 osób rocznie.
Farnsworth House, źródło:essenciamoveis.com.br
„Dom jest wspaniały,” mówi Tom Kinsella z Architecture Foundation w Chicago. „Inspiruje pokolenia architektów. Oczywiście ja też nie wiem, czy chcę żyć w szklanych ścianach. Ale z artystycznego punktu widzenia jest idealny. Po prostu doskonały.” Pawilon pozostawiony przez Ludwiga Mies van der Rohe pokazuje, jaki wpływ na losy i wartość nieruchomości ma wybór architekta i niewątpliwie jest dziełem wizjonera. Dość spojrzeć na projekty nowoczesnych domów. Nie sądzicie, że ich bryły są łudząco podobne, a ilość przeszkleń ogrywa tak samo znaczącą rolę?
Skóra i kości
Autor projektu – Ludwig Mies van der Rohe był postacią niezwykłą. Pionier modernizmu w architekturze już jako dziecko pracował u ojca – akwizgrańskiego kamieniarza i mistrza budowlanego, by w wieku 13 lat rozpocząć naukę rzemiosła murarskiego. W trakcie praktyk zawodowych przerysowywał ornamenty budowlano-dekoracyjne. Znany jest z radykalnych projektów budowlanych, o których sam zwykł mawiać „skin and bone” (skóra i kości) oraz chętnie cytowanych aforyzmów, jak „mniej znaczy więcej”, czy „Bóg jest ukryty w szczegółach” – Gott ist im Detail (niem.), które stanowią esencję jego poglądów na architekturę.
Seagram Building, źródło: pl.wikipedia.org
W 1923 roku dołączył do niemieckiej awangardy, współpracował min. z Gropiusem i Le Corbusierem, stając się współzałożycielem szkoły Bauhausu. Był też jej ostatnim dyrektorem. Dwa lata przed wybuchem Drugiej Wojny Światowej wyjechał do USA i osiadł tam na stałe (Naziści całkowicie odrzucili styl architekta jako nie dość niemiecki).
Barcelona Pavilion, wewnątrz meble z serii Barcelona; źródło: jasonmkelly.com
Barcelona Pavilion, zbudowana w 1929 r., zrekonstruowana w 1986 r. źródło: pl.wikipedia.org
W Ameryce zaproponowano Mies’owi stanowisko kierownika Szkoły Architektury Armour School of Technology (późniejszego Illinois Institute of Technology – IIT). Projektant przyjął tę posadę warunkując jednak decyzję uzyskaniem pełnej swobody w zaprojektowaniu campusu uczelni. Właśnie tam powstały słynne projekty jego budynków (min. Crown Hall oraz siedziby IIT).
Crown Hall Entrance, IIT Campus źródło: pl.wikipedia.org
Większość obiektów zaprojektowanych przez van der Rohe istnieje do dziś. Wyróżnia je ekstremalna prostota i minimalizm konstrukcyjny, który balansują duże, otwarte przestrzenie wewnątrz budowli.
Seagram building, NYC źródło: pl.wikipedia.org
IBM building, projekt: Mies van der Rohe (po lewej), źródło: flickr.com
Modernizm doceniony
Mies często projektował wnętrza współczesnych mu elit. Owocem współpracy z projektantką form przemysłowych i partnerką życiową Mies’a są uwielbiane do dziś modernistyczne meble. Należą do nich Tugendhat Chair, Brno Chair – ujęte przez Dan’a Cruickshank’a (prezenter BBC, historyk sztuki) w publikacji Around the World in 80 Treasures i kultowa Barcelona.
Tugendhat Villa, na pierwszym planie fotele Tugendhat źródło: pl.wikipedia.org
Fotel Brno źródło: blog.f2furnishings.ca
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.